Michał Myszkowski - „Rajskie, ale Szajskie”
„Nudzę się strasznie. Chiński market za chińskim marketem, Żabek też zatrzęsienie, no i lumpeksy świetne, trzeba przyznać. Ale ile tak można od sklepu do sklepu, a na dodatek nikogo tu nie znam. Błąkam się całe popołudnie i powoli tracę nadzieję. Tutaj jest jak w oku cyklonu, jak przed wystrzałem artyleryjskim albo sekundę przed uderzeniem bomby atomowej. Wszyscy czekają aż coś się wydarzy i… nic. Na horyzoncie tylko ciągła budowa, przeskakuję nad wielką wyrwą w ziemi i dostrzegam go!”
kuratorka: Maja Wolniewska
„Klomby drzew piętrzą się jedne nad drugimi odziane kolorową szatą na tle greenscreena. Białe, świeżo pomalowane emalią ławeczki lśnią jak gwiazdy na bezkresnym niebie. Pod krzewami wypoczywają stada plastikowych pawi zajęte swoimi sprawami. Strefa wypoczynkowa z układem wodnym zaprasza na rejs po wyschniętych korytach dawnych rzek. To ogród, w którym chciałbym się zgubić, miejsce gdzie czas przestaje mieć znaczenie, podobnie do ludzkich obyczajów. Gdzie każda ze ścieżek prowadzi cię dokładnie tam, gdzie chciałbyś się właśnie znaleźć, a zielenie idealnie współgrają z błękitem tafli jeziora. Tutaj pogoda nigdy nie doskwiera, głód nigdy cię nie dopada. Tu nikt nie zawraca ci głowy czy masz podarować dwa złote, bo nikomu nie są tutaj potrzebne. Tu nigdy nie będziesz sam, odnajdziesz przyjaciół, a może coś więcej.
Mogło być tak wiecznie… Jednak wszystko, co rajskie, staje się szajskie, bo tutaj Ewa zjadła pierwszego Bic Mac’a, chociaż chciała być wege.”
Artysta
Michał Myszkowski - (ur. 1996) Akademia Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie, IV rok, Wydział Malarstwa, jest malarzem, grafikiem i twórcą wideo.

Przedsiębiorca
„Biała cegła starej kamienicy jest tłem dla oryginalnych kolorowych regałów zaprojektowanych
specjalnie dla HECY. Odkryta podczas remontu mozaika z lat 50. cieszy nasze oko, gdy wygodnie
siedzimy na zielonej kanapie. Detale, smaczki, meble wyszperane na pchlich targach podkreślają z
jednej strony przytulność, a z drugiej strony wigor ukryty w HECOWEJ przestrzeni. HECA łączy – to, co
tradycyjne spotyka się z tym, co nowoczesne. Smak wyśmienitej kawy oraz zapach świeżych
wypieków pobudzają nasze zmysły. HECA zaprasza do odpoczynku, ale i do poszukiwań nowych
pomysłów.
Jesteśmy kawiarnią trzeciofalową: skupiamy się na dobrym ziarnie i doskonaleniu technik parzenia
kawy. Współpracujemy z małą lokalną palarnią kawy z Lubelszczyzny. Mamy doskonałych baristów,
wręcz na światowym poziomie. Do naszych klientów zaliczają się zarówno biznesmeni, jak i studenci
czy artyści – Heca przyciąga ich przede wszystkim jakością.
Staramy się promować sztukę i organizować wydarzenia kulturalne, zarówno wystawy sztuk
wizualnych, jak i koncerty na żywo. Na „artystyczną część” duży wpływ ma moja żona”
Heca w Lublinie działa od 7 lat. Pasją do kawy właściciel „zaraził się” od żony, która pracowała w Hecy
jako baristka za czasów pierwszych właścicieli. Następnie razem wykupili lokal i przejęli prowadzenie
kawiarni.
Dla Hecy ważny jest kontakt i nawiązywanie relacji z gośćmi lokalu, co obecnie jest poważnie
utrudnione, gdy gastronomię dotknął ponowny lockdown i możliwa jest jedynie działalność w
dostawie lub na wynos. Właściciele kawiarni mają nadzieję, że projekt Okno stanie się przyczynkiem
do interakcji z odbiorcami i będzie ciekawy estetycznie, a także rozweseli przechodniów umilając im
trudny pandemiczny czas i jesienną szarugę.
