Nigdy nie zapominasz swojej pierwszej wystawy. Wywiad z Aleksandrem Małachowskim

Jak wspominasz swój udział w Artystycznej Podróży jako uczestnik? Pamiętasz jakie zdjęcie zgłosiłeś za pierwszym razem?

Dobrze je pamiętam, bo było to zdjęcie z mojego pierwszego, bardziej świadomego, autorskiego projektu o relacji człowieka z Bałtykiem (poniżej). Pamiętam też do dziś to uczucie, gdy mogłem zobaczyć je w druku, na żywo, fizycznie – oto wisiało przede mną na ścianie galerii na Mysiej 3 jako jedna z wyróżnionych prac w konkursie Artystyczna Podróż! Moment, w którym fotograf widzi swoje zdjęcie na wystawie to w moim odczuciu jedno z najbardziej wartościowych przeżyć, absolutnie niezapomniana chwila.

fot. Aleksander Małachowski, @hashtagalek

 

Komu poleciłbyś zgłoszenie się do konkursu WILDNESS by Artystyczna Podróż?

Każdemu fotografowi. Każdemu, który czuje, że tworzy z potrzeby serca i ma poczucie, że nie tylko patrzy, ale też widzi. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że decyzja o pierwszym wystawieniu swoich prac na ocenę innych może być trudna dla wielu początkujących artystów. Mam jednak przekonanie, że to właśnie takie momenty mogą realnie stać się kołem zamachowym kariery.

Jak w Twoim przypadku konkurs Artystycznej Podróży przyczynił się do rozwoju kariery fotograficznej?

Z perspektywy czasu udział w Artystycznej Podróży to dla mnie ogromna lekcja tego, jak jedna decyzja może dać impuls do rozwoju kariery. Począwszy od tego, że był to pierwszy, tak poważny konkurs, w którym moja praca została wyróżniona, przez to, że stała się ona częścią – pierwszej w mojej karierze – wystawy, a skończywszy na byciu zaproszonym do zorganizowania swojej pierwszej wystawy w dawnym Pawilonie Sztuki w Warszawie. Potem było pierwsze zlecenie dla ERGO Hestii, autorski projekt o Sopocie, którego efekty tak się spodobały, że po dziś dzień mam ogromną przyjemność realizować różne rzeczy dla Waszej firmy, w tym, tak przeze mnie czule wspominany, Raport Roczny.

 

fot. Aleksander Małachowski, @hashtagalek, z serii Miejska przyroda

 

No właśnie, a jak wspominasz pracę przy Raporcie Rocznym EH „Horyzonty”?

To jeden z moich ulubionych projektów, a praca nad nim dała mi wiele satysfakcji, zarówno w trakcie przygotowania logistycznego, podróży po krajach nadbałtyckich czy pracy nad gotowymi fotografiami. Nie zliczę, ile niesamowitych miejsc zobaczyłem w Rydze, Tallinnie czy Helsinkach. To była zdecydowanie… Artystyczna Podróż, ale też podróż w głąb siebie. Spędzenie dwóch tygodni zupełnie samemu, poza granicami ojczyzny to możliwość jeszcze lepszego poznania siebie.

Gdybyś miał przekazać początkującym fotografom jedną radę, to jak by ona brzmiała?

Próbujcie, eksperymentujcie, wykonujcie tysiące zdjęć. Inspirujcie się, ale jednocześnie wyjdźcie w tym poza świat samej fotografii. Dużym odkryciem było dla mnie zrozumienie, że najwięcej inspiracji czerpię z niefotograficznych obiektów: malarstwa, grafiki, sztuki współczesnej, architektury, po prostu rozmów z ludźmi.

fot. Aleksander Małachowski, @hashtagalek, z serii Kontrasty Warszawy